Ale na szczęście są wrzosy. To moje ulubione rośliny jesieni. Nie astry, marcinki czy inne, ale właśnie wrzosy.
A tak wyglądają u mnie na działce. kwiaty jesieni.
To tylko niektóre zdjęcia mojego wrzosowiska. Szkoda tylko, że nie mogę takiego widoku mieć pod oknem.
A to moje ostatnie dzieło. Jeden przybornik, bielony, pojechał do Krakowa, więc postanowiłam zrobić drugi .
Tym razem pudełeczko pomalowałam bejcą. Zrobiłam transferek i popaciałam patyną. Trochę bałam się, jak wyjdzie czarny transfer na bejcowanym drewnie, ale wyszło całkiem przyzwoicie. Przynajmniej takie mam wrażenie.
Chciałabym podziękować wszystkim za odwiedziny u mnie i pozostawienie komentarzy. Cieszę się, że ktoś chce czytać moje słowa i oglądać to co robię.
Dziękuję !!!
Kochana, dziękuję że byłaś u mnie:) a to co zrobiłaś...brak mi słów...jest piękne!życzę Ci pięknej jesieni:*
OdpowiedzUsuńOba przyborniczki są bardzo oryginalne, świetne motywy :) No a te wrzosy....piękne....Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczny przybornik! Fajny pomysł z kolorową różą :)
OdpowiedzUsuńA wrzosy też uwielbiam :)
Piękny efekt! Bardzo mi się podoba:).
OdpowiedzUsuńA ogródkowe widoczki cudne! Buziaki!
Piękna praca. Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńPrześliczne te prace :)Motywy cudne ( ostatnio moje ulubione ) a te prace zapierają dech - świetne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
http://magicznanocroznosci.blogspot.com/
Przybornik elegancki ! bravo ! pozdrawiam, Ewa
OdpowiedzUsuń