Byłam wczoraj na Jarmarku Katarzyńskim. Jest to według mnie nieudana podróbka Jarmarku Dominikańskiego. Ale nie o tym chciałam pisać.
Poszłam, bo byłam ciekawa, czy ktoś wystawia rękodzieło. Jest kilka stoisk z biżuteria, jakieś koroneczki, no i decoupage. To co zobaczyłam powaliło mnie na kolana. Ogromne stoisko zastawione szkatułkami, butelkami, tacami i co tam jeszcze. Wszystko w ten sam sposób zrobione, jakby zeszło z taśmy produkcyjnej. Wieczko pomalowane jasną farbą, naklejony motyw lawendy lub fiołków i położony krak. Nie wiem, czy to było lakierowane, bo w dotyku było bardzo szorstkie. I to już wszystko. Spód i wnętrze pozostało nieruszone. Surowe drewno!!! Jak zwróciłam na to uwagę, to pani powiedziała, że może mi polakierować ale za dopłatą. A pudełko o wymiarach 15x15 cm kosztowało 42 zł!!! Ale nie o cenę mi chodzi, a o sposób wykonania. To są podróbki decoupage'u. Ja nie uważam się za doświadczoną decoupage'ystkę, ale nie wyobrażam sobie surowej pracy i to wystawionej do sprzedaż !!! Większość z nas wystawia swoje prace do sprzedaży w internecie, żeby zarobić na materiały i z różnym rezultatem. Ale co się dziwić jak ludzie kupują takie koszmarki i po kilku miesiącach wyrzucają, bo taca się rozeschła lub cały motyw się star podczas czyszczenia. Nikt już drugi raz nie kupi przedmiotu wykonanego techniką decoupage. A już n pewno nie w internecie. Tym bardziej, że u nas jeszcze lepiej się sprzedaje to co można dotknąć.
Pewnie jestem nieskromna, ale moje prace są o niebo lepsze. Przede wszystkim każda jest inna. Nie są doskonałe, ale wykonane starannie.
Uf !!! ulżyłam sobie !!! musiałam to komuś powiedzieć !!!
A na koniec moje ostatnie prace.
I jeszcze ostatnie pergaminki
Jakie piękne te pergaminki! Ciekawa jestem jak z jest z konserwacją takich 'obrazków' i ich odpornością na kurz?
OdpowiedzUsuńMasz rację, że jedna osoba niesolidnie wykonująca swoją pracę potrafi zrazić do rękodzieła bardziej, niż wiele dobrych prac zachęcić. I pozostaje wrażanie, że lepsza jest produkcja seryjna, bo i tańsza i lepiej wykonana.
No proszę, trafiłam tutaj do Ciebie z Krainy czarów i widzę znajomą buzią, a to koleżanka z Pergaminartu :)
OdpowiedzUsuńMasz rację co do takich prac. Też niedawno byłam na pewnym jarmarku i prace były wykonane gorzej od moich, a ja robię naprawdę baaaardzo mało, wobec czego moje umiejętności są jakie są.
A widzę, że u Ciebie można zobaczyć śliczne prace - przejrzałam nieco wstecz. A najnowsze słoiczki bardzo mi się podobają, są takie idealnie czyste.
Pozdrawiam! :)
i ja pozwolę sobie wtrącić swoje przysłowiowe "5 groszy"- w tym roku również byłam na winobraniu zielonogórskim- było decou
OdpowiedzUsuńale ... jakoś tego co zobaczyłam oraz wciskanie ludziom kitu, oh
ale było też jedno stoisko z przepięknymi wyrobami,pojedyncze sztuki
/ a decou to faktycznie drogie hobby /
śliczne te obrazki pergaminki ,jeszcze czegoś takiego nie robiłam
pozdrawiam