wtorek, 19 czerwca 2012

Nowa butelka

Oj, jak się cieszę, że do mnie zaglądacie. 
Janiu, witam Cię cieplutko na moim blogu. Mam nadzieję, że będziesz mnie odwiedzać.
April, pergaminki najczęściej umieszczane są na karteczkach okolicznościowych. Jedynym zabezpieczeniem będzie folia. Ja dopiero raczkuje w tej technice i nie mam jeszcze doświadczenia. Ale możesz zajrzeć na forum http://pergaminart.pl/pergaminart/  .Tam zobaczysz cuda robione przez specjalistki. 

A teraz powrót do decoupage'u. 
Moja najnowsza buteleczka.




jeszcze ich trochę stoi na regale i czeka na swoją kolej.

sobota, 16 czerwca 2012

Jarmarczne koszmarki

Byłam wczoraj na Jarmarku Katarzyńskim. Jest to według mnie nieudana podróbka Jarmarku Dominikańskiego. Ale nie o tym chciałam pisać.
 Poszłam, bo byłam ciekawa, czy ktoś wystawia rękodzieło. Jest kilka stoisk z biżuteria, jakieś koroneczki, no i decoupage. To co zobaczyłam powaliło mnie na kolana. Ogromne stoisko zastawione szkatułkami, butelkami, tacami i co tam jeszcze. Wszystko w ten sam sposób zrobione, jakby zeszło z taśmy produkcyjnej.  Wieczko pomalowane jasną farbą, naklejony motyw lawendy lub fiołków i położony krak. Nie wiem, czy to było lakierowane, bo w dotyku było bardzo szorstkie. I to już wszystko. Spód i wnętrze pozostało nieruszone. Surowe drewno!!! Jak zwróciłam na to uwagę, to pani powiedziała, że może mi polakierować ale za dopłatą. A pudełko o wymiarach 15x15 cm kosztowało 42 zł!!!  Ale nie o cenę mi chodzi, a o sposób wykonania. To są podróbki decoupage'u. Ja nie uważam się za doświadczoną decoupage'ystkę, ale nie wyobrażam sobie surowej pracy i to wystawionej do sprzedaż !!! Większość z nas wystawia swoje prace do sprzedaży w internecie, żeby zarobić na materiały i z różnym rezultatem. Ale co się dziwić jak ludzie kupują takie koszmarki i po kilku miesiącach wyrzucają, bo taca się rozeschła lub cały motyw się star podczas czyszczenia. Nikt już drugi raz nie kupi przedmiotu wykonanego techniką decoupage. A już n pewno nie w internecie.  Tym bardziej, że u nas jeszcze lepiej się sprzedaje to co można dotknąć. 
Pewnie jestem nieskromna, ale moje prace są o niebo lepsze. Przede wszystkim każda jest inna.  Nie są doskonałe, ale wykonane starannie.
Uf !!! ulżyłam sobie !!! musiałam to komuś powiedzieć !!! 
A na koniec moje ostatnie prace.






I jeszcze ostatnie pergaminki






 


sobota, 2 czerwca 2012

Czas to pieniądz....

Instytucja "babci na cały etat" jest bardzo absorbująca. Czasu na dodatkowe zajęcia jest naprawdę mało. I nie wiadomo za co się zabrać. Ciągnie do decoupage'u ale i pergaminki kuszą. Do robienia pergaminków potrzebuję, przy moich oczach, więcej światła dziennego , a mi brakuje dnia. Myślałam, że po przerwie szybko wrócę do pracy, a to .....! Coś mi się wydaje, że do końca roku będę goniła tez czas, aby wyrwać coś dla siebie. Do końca sierpnia będę miała wnuka, a może i dłużej, bo córkę czeka przeprowadzka do nowego domu, więc babcia będzie znowu bardzo potrzebna. A później czeka mnie operacja, więc też będzie ciężko, tym bardziej, że będzie w obrębie klatki piersiowej. 
Dzisiaj mam "wolne", to biorę się za prace. Tylko nie wiem za co najpierw:) 

Zrobiłam w końcu zdjęcie mojego ostatniego "tworka". Robiłam szkatułkę przed wyjazdem i nie zdążyłam sfotografować. To teraz nadrabiam.








Dziękuje odwiedziny za miłe słowa . Jeśli chodzi o pergaminki, to lepiej zajrzyjcie tu. Ja uczę się wszystkiego od dziewczyn.